Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od zwiedzania parowozowni. Pani przewodnik opowiedziała nam legendę o diable Rudolfie który kiedyś mieszkał w Rudach i namawiał dzieci żeby nie chodziły do szkoły :) potem gwiazd, świst i ruszyła. ...wolno, ospale jak żółw ocięzale, maszyna po szynach...Zjedliśmy kiełbaski i ....szaleństwo w parku linowym. Było superancko :)